niedziela, 9 grudnia 2012

Podzieleni...

Podzieleni... i to tak fifty/fifty. Podobnie jak u nas w polityce!
A o co chodzi? O ZIMĘ i pięknie utrzymujący się ŚNIEG!!! Dodam, że w grudniu... nie w październiku, czy w listopadzie, ale w grudniu!!! Ludzie pytają: po co spadł - było tak fajnie, dlaczego tak dużo, albo czemu jest tak mroźno... A jak niby ma być w grudniu? Co prawda jeszcze trwa kalendarzowa jesień (do 22.12. - i to jest dziwne), ale mróz i opady śniegu w tym terminie to standard!!!
A jest przecież tak pięknie...
Uwielbiam ten widok kiedy schodzę rano:


i ten kiedy wychodzę z psem:

Jak wstaję bardzo wcześnie, kiedy na dworze jest jeszcze ciemno, szczerze - nie mogę się doczekać, aż się rozjaśni i wyjdę z pupilem:


Jest po prostu bajecznie. I gdyby taki mrozik utrzymał się do Świąt Bożego Narodzenia byłoby idealnie!!! A na to się zapowiada...

Wiem, że korki na ulicach, że trzeba odśnieżać, czy skrobać szyby w aucie. Ale trzeba wyciągać pozytywy: w aucie posłuchajmy audiobooka, odśnieżanie to świetny aerobik, a na przygotowanie auta do jazdy nie mam pomysłu... trzeba po prostu to przeżyć - może zrobić sobie w termosik ciepłej herbatki czy kawki i potem się rozgrzać przy muzyce...

Podzieleni... ale w tym przypadku podział jest raczej nierówny!!! Większość zdecydowanie tego nie lubi ... okres przed Bożym Narodzeniem. Dekoracje, piosenki świąteczne, szaleństwo zakupów... Dla mnie bomba!!! Szczerze powiem, że ten czas wolę bardziej niż same święta, które są krótkie, intensywne, przejedzone!!! A okres przedświąteczny trwa miesiąc!!! Uwielbiam klimat na zakupach, kiedy towarzyszą nam zimowe piosenki i świąteczne dekoracje! Uwielbiam przystrajanie domu oraz wieczorny blask świec i lampek. Uwielbiam wymyślanie prezentów dla najbliższych i ich pakowanie!


Jak można tego nie lubić?

Chyba jest we mnie małe dziecko... każdy powinien choć odrobinę takiego dziecka odnaleźć w sobie! Wtedy będziemy cieszyć się z małych, codziennych rzeczy!

1 komentarz: