poniedziałek, 7 stycznia 2013

Choroba nie pomogła...

Mój sposób na wyprzedaże? Choroba, a jeżeli takiej nie ma to omijanie szeroooooooookim łukiem Galerii, OutLetów, Centrów Handlowych itp.
W tym roku los okazał się "łaskawy" i zapodał mi po świętach jakieś choróbsko. Początkowo - około tygodnia, chciałam wyplewić paskudztwo sama. Babcine sposoby niestety na niewiele się zdały i ruszyłam do lekarza. Tam czekała na mnie szczera i zaskakująca diagnoza... zapalenie oskrzeli oraz ostra reprymenda od pani doktor - dlaczego nie pojawiłam się u niej między świętami, bo nie byłoby tak tragicznie!!!! Nie tłumaczyłam jej, że wyprzedaże, że strach przed wyjściem z domu. Chyba by mnie nie zrozumiała!!! Kiedy jednak pojawiły się trudności z oddychaniem, zaniepokoiłam się i ruszyłam do centrum, gdzie gabinet ma mój lekarz rodzinny. I wiecie co? Jakoś tak dziwnie, zupełnie przez przypadek do wykupienia zapisanych lekarstw wybrałam aptekę... w Galerii Handlowej! Dalszego ciągu się domyślacie... sale 50%, wyprzedaż do 70%, obniżka 30%, likwidacja sklepu - do 90% mniej!!! Te lekarstwa był bardzo drogie!!! Teraz wiem, że następnym razem do apteki wyślę męża... chyba.




Niestety nadal jestem chora. Kaszel nie ustaje, katar zatyka nos i zatoki. Prawdopodobnie będę zmuszona znowu jechać do lekarza aby zmienić antybiotyk, ponieważ poprzednio przypisany nie działa. I tak, znowu czeka mnie wyprawa do centrum. Moje uczucia są mieszane... wysłać do apteki męża, czy może wykupić "lekarstwa" sama???

6 komentarzy:

  1. Czuje się poniekąd winna temu, ze apteka była akurat w Centrum Handlowym... :( Ale z drugiej strony, mogłam ujrzeć Twe piękne, choć schorowane, oblicze :)
    Buziaki!
    shoppanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niczym się nie przejmuj mała... mam za to fajną różową kamizelkę i śliczną różową sukienkę... chyba, bo w sumie jeszcze ich nie mam!!! :)

      Usuń
  2. hm zależny czy chcesz mieć coś nowego :) rozsądek zapewne powie wyślij męża, miłość do ubrań pójdzie do apteki sama :)powrotu do zdrowia życzę i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki serdeczne... zdrowie wróciło!!! nie ma to jak miłość do męża i do zakupów!!! pozdrawiam

      Usuń
  3. Mnie chyba nic by nie powstrzymało przed samodzielną wizytą ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. jak widać mnie nawet choroba nie zatrzymała!!! Jednak faceci tego nie rozumieją... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń